×
SZUKAJ
KazdyStudent.pl
pytania dotyczące życia i Boga
Poznanie Boga

Dlaczego Jezus umarł?

O co chodzi ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa?

WhatsApp Share Facebook Share Twitter Share Share by Email More PDF

Autor: zespół KazdyStudent.pl

Śmierć przez ukrzyżowanie była zarezerwowana dla najgorszych przestępców.

W przypadku Jezusa wydawało się, że przyczynili się do tego wszyscy. Żydowscy przywódcy religijni, władza rzymska i tłum ludzi domagali się Jego śmierci. Dlaczego?

Wszystko zaczęło się w małej izraelskiej wiosce. Mając 30 lat, Jezus zaczął nauczać ludzi o życiu i o Bogu. Przyciągał do siebie tłumy i wyraźnie różnił się od przywódców religijnych. Przyjmował nie tylko bogatych i wpływowych, ale także prostytutki, ubogich, chorych i zepchniętych na margines.

Wzywał ludzi, aby w Niego wierzyli, mówiąc: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia"1.

Dlaczego ludzie Go słuchali? Ze względu na to, co widzieli. "Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię Królestwa i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości"2. Niewidomi widzieli, chromi chodzili, trędowaci byli wolni od trądu.

Nakarmił pozbawiony środków do życia czterotysięczny tłum, zaczynając od garści ryb i bochenków chleba. Potem powtórzył to z pięcioma tysiącami ludzi.

Podczas szalejącej na morzu burzy, Jezus rozkazał, aby ustały wiatr i deszcz, co przyniosło nagły spokój. Uczniowie w łodzi pytali: "Któż to jest, że nawet wiatr i morze są Mu posłuszne?"3.

Kilka razy przywrócił do życia zmarłych. Nic dziwnego, że za Jezusem szły tłumy, a wieść o Nim się rozchodziła.

Dlaczego został ukrzyżowany?

Nauczając tłumy, Jezus krytykował rządzące władze religijne. Eksponowały one swoją pozycję, domagając się posłuszeństwa wobec rytuałów, praw i tradycji. Powiedział o nich: "Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą"4.

W bezpośredniej rozmowie powiedział im: "Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi"5.

Obowiązywały wówczas surowe przepisy dotyczące szabatu. Nie wolno było gotować, nie wolno było przejść pewnej odległości, nie wolno było nosić żadnych przedmiotów itp.

W dzień szabatu Jezus uzdrowił człowieka, który był niepełnosprawny od 38 lat. Powiedział mu, żeby podniósł swoją matę i chodził. Człowiek ten wstał i prawdopodobnie po raz pierwszy w życiu mógł się przemieszczać o własnych siłach. Faryzeusze zobaczyli go i powiedzieli: "Jest szabat i nie wolno ci nieść swojej maty". Jezus nieustannie uzdrawiał ludzi. Nie przestawał nawet w święte dni. Kiedy faryzeusze zarzucili Mu, że pracuje (uzdrawia ludzi) w szabat, odpowiedział: "Ojciec mój aż do tej chwili działa i Ja działam. Dlatego więc usiłowali Żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu"6.

Jasno mówił, że jest Bogiem.

Powiedział, że poznać Go, to poznać Boga7. Ujrzeć Go, to ujrzeć Boga8. Uwierzyć w Niego, to uwierzyć w Boga9. Przyjąć Go, to przyjąć Boga10. Znienawidzić Go, to znienawidzić Boga11. A oddać Mu cześć, to oddać cześć Bogu12.

Widząc, jak ogromne tłumy idą za cieślą z Nazaretu, żydowscy faryzeusze i saduceusze postanowili pozbyć się Jezusa i odzyskać władzę wśród ludzi. Aresztowali Go i przyprowadzili przed arcykapłana, który zapytał: "Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego? Jezus odpowiedział: «Ja jestem. Ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi»"13. To odnosiło się do sądu ostatecznego nad światem, którego Jezus dokona.

Arcykapłan natychmiast oskarżył Go o bluźnierstwo, ponieważ twierdził, że jest Bogiem. I wszyscy Go potępili. Przywódcy religijni przyprowadzili Jezusa przed okupacyjne rzymskie władze i zażądali kary śmierci. W ten sposób w zabójstwie Chrystusa uczestniczyli zarówno Żydzi, jak i poganie.

Poncjusz Piłat, rzymski prefekt na tym terenie, miał ostatnie zdanie. Uważał on, że Jezus powinien zostać uwolniony. Jednak faryzeusze i saduceusze podburzyli tłumy i zażądali, aby Go uśmiercono. Wołali: "Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!". Piłat uległ żądaniom tłumu. Wyrok brzmiał: śmierć przez ukrzyżowanie.

On wiedział, że to się wydarzy

Dla Jezusa nie było to zaskoczeniem. Wiele razy przed ukrzyżowaniem mówił uczniom, że zostanie aresztowany, pobity i ukrzyżowany. Powiedział również, że po trzech dniach od pogrzebu powróci do życia. Wszystko, co twierdził o swojej boskości, miało potwierdzić fizyczne przywrócenie Jego życia.

Żołnierze zrobili wieniec z długich cierni, wcisnęli na Jego głowę jako sztuczną koronę i bili Go. Następnie wychłostali biczem w kształcie kociego ogona - pejczem o wielu zakończeniach z kości lub metalu. Czterdzieści batów często wystarczało do zabicia człowieka. Następnie przybili Go nadgarstkami i stopami do krzyża, gdzie wisiał i umierał z powodu powolnego uduszenia i niewydolności serca. Aby potwierdzić śmierć, w Jego bok wbito włócznię.

Śmierć Jezusa na krzyżu nie była jedynie naturalną konsekwencją Jego cudów i wypowiedzi. Nie był zdany na ich łaskę. Już wcześniej udowodnił, że ma władzę nad naturą, chorobami, a nawet śmiercią. Uzdrowił wielu ludzi, a nawet przywrócił ich do życia. Z tego powodu Jezus mógł w każdej chwili zejść z krzyża.

Przed swoim aresztowaniem powiedział: "Nikt nie zabiera mojego życia, lecz Ja od siebie je oddaję"14. Uczynił to świadomie. To było zaplanowane.

Dlaczego pozwolił na ukrzyżowanie?

Często postępujemy w sposób sprzeczny z Bożymi drogami. Wystarczy przejrzeć dzisiejsze wiadomości: rasizm, morderstwa, wykorzystywanie seksualne, kłamstwa, chciwość, korupcja, terroryzm, wojny itd. Ludzie potrafią niszczyć życie. Bóg widzi nas jako zagubionych, ślepych i podlegających Jego sądowi z powodu naszego postępowania.

Pomyślmy, jak bardzo jesteśmy wzburzeni i zasmuceni, kiedy słyszymy, że 6-letnia dziewczynka została porwana w celu wykorzystania seksualnego. Jest to wielka obraza dla naszego poczucia moralności.

Każdy nasz grzech jest jednak obrazą dla świętego Boga. Każdy nasz grzech Go zasmuca. Nie spełniamy własnych standardów, a co dopiero Jego. Jeśli jesteśmy szczerzy, to czasami nawet brzydzimy się samych siebie. Co więc widzi doskonale święty Bóg?

Bóg mówi, że karą za grzech jest śmierć15. Dlatego właśnie w Starym Testamencie nakazuje Izraelitom raz w roku składać w ofierze baranka na odpuszczenie grzechów – była to zastępcza, symboliczna śmierć w ich miejsce. Dawała jednak chwilowe przebaczenie. Musieli ją powtarzać każdego roku.

Kiedy pojawił się Mesjasz, prorok Jan Chrzciciel tak o Nim powiedział: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata"16.

Jezus przyszedł, aby ponieść karę za grzechy ludzkości w nasze miejsce. Zapłacił za nasz grzech na krzyżu. Nie musimy umierać i pozostać na zawsze oddzielonymi od Boga, ale możemy otrzymać przebaczenie i życie wieczne.

Na ziemię przyszedł Zbawiciel, aby uratować nas od Bożego sądu, potępienia i zapłaty za nasz grzech (każdy, który kiedykolwiek popełniłeś lub popełnisz). Wziął na siebie karę za nasze winy.

Ostatnia Wieczerza DaVinci'ego

Czy widziałeś obraz Leonarda da Vinci "Ostatnia wieczerza", na którym Jezus siedzi przy stole, a uczniowie po obu Jego stronach? Malarz przedstawił kolację, którą Mistrz spożył z uczniami w noc przed ukrzyżowaniem. Powiedział wtedy, że Jego krew będzie "wylana za wielu na odpuszczenie grzechów"17.

Jezus, który nigdy nie zrobił niczego złego, zapłacił za nasz grzech na krzyżu. To nie jest sprawiedliwe. Nie zasłużyliśmy na to, aby On zajął nasze miejsce. Dlaczego miałby to zrobić? "Bóg zaś okazuje nam swoją miłość przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami"18.

Nasza odpowiedź na ukrzyżowanie Jezusa

Czego On od nas żąda? Czy mamy Mu się odpłacić i zasłużyć na przebaczenie? Nie! Nigdy nie będziemy godni tego, co Jezus dla nas uczynił. Prosi nas o prostą rzecz… abyśmy w Niego uwierzyli. Prosi, abyśmy za darmo przyjęli Jego śmierć i całkowite przebaczenie.

Wielu ludzi nie chce tego zrobić. Próbują sami zapracować na zbawienie, na własną drogę do nieba. Chcą pokazać swoimi wysiłkami, że są godni relacji z Bogiem. Jezus powiedział, że umrą w swoim grzechu i staną przed sądem, ponieważ odrzucają to, co dla nich zrobił.

Apostoł Piotr powiedział o Jezusie: "Każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów"19. Nie tylko przebaczenie, lecz także życie wieczne i bliską, osobistą relację z Bogiem już teraz, w tym życiu. To wszystko może być nasze, ponieważ Baranek Boży umarł za nas na krzyżu.

Syn Boży nie tylko poniósł karę zamiast nas. Usunął mur, który stał między nami a Bogiem. Dał nam o wiele więcej niż przebaczenie: pojednanie, pełną akceptację, bliską relację z Nim, dzięki czemu możemy doświadczyć Jego miłość. To tak, jakby bogaty miliarder nie tylko anulował ogromną kwotę dłużnikowi, ale także adoptował go i przekazał mu cały swój majątek.

Życie wieczne jest darem, prezentem: "Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym"20.

Chrystus przyszedł na świat, aby umrzeć za nas, aby zapewnić nam możliwość poznania Go. Decyzja, czy przyjmiemy Jego dar, zależy od nas. Jezus podsumował to w następujący sposób: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie"21.

Jego oferta dla nas

Każdy, kto zaprosi Chrystusa do życia i przyjmie Jego dar przebaczenia i życia wiecznego, rozpocznie z Nim niekończącą się relację.

Po ukrzyżowaniu pochowano Jezusa w grobie, przed którym postawiono wyszkoloną straż rzymskich żołnierzy. Dlaczego? Wielokrotnie powtarzał, że trzy dni po swoim pochówku powstanie z martwych. W ten sposób miał udowodnić wszystko, co mówił o sobie.

Trzy dni później grób był pusty. Następnie Zbawiciel wiele razy fizycznie ukazywał się uczniom, tłumowi pięciuset osób czy pojedynczym ludziom. Jego naśladowcy poszli na cały świat, głosząc zmartwychwstanie. Każdy z nich poniósł za to śmierć męczeńską, przekonany o tym, kim był ich Mistrz – Panem i Zbawicielem.

To my decydujemy, czy przyjmiemy przebaczenie, które On nam oferuje. Możemy zbliżyć się do Niego, prosząc, aby nam przebaczył i wkroczył w nasze życie.

Apostoł Jan dobrze to ujmuje: "Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, że mamy pełną ufność na dzień sądu"22.

Jezus powiedział: " Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia"23.

Modlitwa Jezusa tuż przed śmiercią: "Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich"24.

Czy chciałbyś teraz zaprosić Jezusa Chrystusa do swojego życia jako Pana i Zbawiciela? Możesz to zrobić wyrażając Mu swoją wiarę w modlitwie np. w taki sposób:

Jezu, proszę Cię, abyś przyszedł do mojego życia. Przebacz mi mój grzech. Dziękuję Ci, że umarłeś za mnie na krzyżu. Prowadź moje życie tak, jak Ty tego chcesz. Dziękuję Ci, że właśnie teraz wchodzisz w moje życie i dajesz mi relację z Tobą. Amen.

Jeśli właśnie zaprosiłeś Jezusa do swojego życia, Jego ukrzyżowanie oznacza, że przyjąłeś Jego dar, otrzymałeś przebaczenie i masz z Nim wieczną więź. Zobacz poniższy link, aby rozwijać nową relację z Bogiem.

 Właśnie zaprosiłam/zaprosiłem Jezusa do swojego życia (pomocne informacje)…
 Waham się przed podjęciem decyzji i proszę o bardziej szczegółowe wyjaśnienia…
 Mam pytanie…

Przypisy: (1) J 8:12 (2) Mt 9:35 (3) Mk 4:41 (4) Mt 23:4 (5) Mt 15:7-9 (6) J 5:17-18 (7) J 8:19 (8) J 12:45; 14:9 (9) J 12:44; 14:1 (10) Mk 9:37 (11) J 15:23 (12) J 5: 23 (13) Mk 14:61,62 (14) J 10:18 (15) Rz 6:23 (16) J 1:29 (17) Mt 26:28 (18) Rz 5:8 (19) Dz 10:43 (20) Rz 6:23 (21) J 14:6 (22) 1 J 4:16,17 (23) J 5:24 (24) J 17:25,26


UDOSTĘPNIJ INNYM:
WhatsApp Share Facebook Share Twitter Share Share by Email More